Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Desery. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Desery. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 21 lutego 2017

Pączki wiedeńskie - gniazdka

Już za dwa dni tłusty czwartek. Oprócz tradycyjnych pączków mam zamiar przygotować również te delikatne pyszności, które są różnie nazywane: pączki wiedeńskie, pączki hiszpańskie, ja przede wszystkim kojarzę je z nazwą gniazdka ;) Ciasto jest bardzo proste i szybkie do zrobienia - ciasto parzone, więcej czasu potrzeba na ich usmażenie :) Ciasto samo w sobie nie jest słodkie. Pączki nabierają słodyczy dopiero po lukrowaniu.

Ciasto parzone:
250 ml wody
60 g masła
szczypta soli
150 g mąki pszennej
3 jajka

smalec do smażenia

Masło rozpuszczamy w wodzie ze szczyptą soli. Gdy masło się rozpuści dodajemy mąkę i energicznie mieszamy, aż ciasto będzie odchodzić od brzegów garnka. Zdejmujemy z ognia i dodajemy pojedynczo jajka. Każde jajko wbijamy dopiero, gdy poprzednie połączy się z ciastem. Możemy zrobić to mikserem. 
Papier do pieczenia tniemy w kwadraciki. Ciasto nakładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy na papierowe kwadraciki. 
Na rozgrzany smalec kładziemy gniazdka, papierem do góry, który po kilku sekundach odchodzi od ciasta i możemy go zabrać z tłuszczu. Smażymy z obu stron na złoty kolor.



Lukier:
kilka łyżek wody (3-4)
150 g cukru pudru

Do rondelka wlewamy kilka łyżek wody i dosypujemy cukier puder, mieszamy. Jeśli lukier będzie za rzadki dosypujemy cukru pudru, jeśli za gęsty dodajemy 1-2 łyżki wody.

Usmażone gniazdka oblewamy lukrem.



P.S. Nareszcie udało się naprawić moją lustrzankę, więc przy kolejnych przepisach zdjęcia będą o niebo lepszej jakości niż ostatnimi czasy, robione telefonem ;)


czwartek, 26 stycznia 2017

Jabłka w bezglutenowym cieście naleśnikowym

Bardzo smaczna propozycja na drugie śniadanie dla dzieci i nie tylko. Wersja bezglutenowa od glutenowej różni się tylko mąką i można używać ich zamiennie.

Ciasto naleśnikowe:
170 g mąki kukurydzianej (można zamienić na pszenną, w tedy będziemy mieli wersje z glutenem ;) )
200 ml mleka
2 jajka
2 łyżeczki cukru waniliowego lub cukru pudru
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli



Wszystkie składniki łączymy razem i mieszamy na gładką, dość gęstą masę. Jeśli masa będzie za gęsta można dodać odrobinę mleka. Jeśli zaś za rzadka, nie będzie się trzymać jabłek dodajemy odrobinę mąki.

4 jabłka
cynamon
olej rzepakowy do smażenia
cukier puder do posypania



Jabłka obieramy ze skórki. Kroimy w plasterki i wycinamy gniazda nasienne nożykiem. Posypujemy cynamonem wg uznania - ja jestem amatorką cynamonu i zwykle, w mniemaniu innych, daje go stanowczo za dużo ;)
Jabłka obtaczamy w cieście naleśnikowym i kładziemy na patelni z rozgrzanym olejem. Smażymy na złoty kolor z obu stron.

Aby powstały mi ładne dziurki w środku, wyjmuje jabłka z ciasta na palcu i układam na patelni ;) Równie dobrze, można nadmiar ciasta zgarnąć patyczkiem do szaszłyka ;)

Jabłka wyciągamy na ręcznik papierowy, żeby odsączyć nadmiar tłuszczu.

Posypujemy cukrem pudrem.

piątek, 13 stycznia 2017

Deser z mango

Kilka dni temu postanowiłam przejść na zdrową dietę, która wraz z ćwiczeniami pozwoli mi wrócić do sylwetki z przed ciąż. Nauczyłam się korzystać z tabeli kalorii i w ten sposób potrafię ułożyć sobie jadłospis, który odpowiada potrzebą mojego organizmu
.
Dziś wrzucam bardzo prosty i szybki przepis na zdrowe II śniadanie :) Być może jest zbyt prosty i oczywisty ale od czegoś trzeba zacząć ;)


połówka mango
jeden banan
60 g sera twarogowego półtłustego
60 g jogurtu naturalnego
szczypta cynamonu
płatki migdałowe

Mango i banana miksujemy z jogurtem naturalnym i cynamonem. Posypujemy serem twarogowym i płatkami migdałów.

niedziela, 18 grudnia 2016

Czekoladki z kokosowym ndzieniem

Jak się sama przekonałam, samodzielne zrobienie czekoladek jest bardzo proste. Potrzeba tylko trochę czasu i odpowiednią foremkę silikonową :)

tabliczka mlecznej czekolady
3/4 tabliczki białej czekolady
3 łyżki wiórek kokosowych



Mleczną czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Pędzelkiem smarujemy foremkę na czekoladki rozpuszczoną czekoladą, odstawiamy do lodówki, żeby zastygła. Powtarzamy to 3 razy, żeby ścianki były wystarczająco grube.


Białą czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej, dodajemy 3 łyżki wiórek kokosowych i napełniamy foremkę na czekoladki. Pokrywamy mleczną czekoladą i odstawiamy do lodówki, żeby zastygły. Wyjmujemy z foremki i gotowe ;)


czwartek, 17 listopada 2016

Rogale marcińskie

Trochę o nie w czasie z tymi rogalami, powinny być przynajmniej tydzień wcześniej ale cóż począć, kiedy mieszka się na wiosce, gdzie nie można kupić białego maku, trzeba go zamówić przez internet, na ostatni moment sprzedawca pisze, że jednak nie ma w tej chwili na stanie białego maku i dzień przed długim weekendem trzeba zamówić u kogoś innego? ;)
Ale mak w końcu dotarł, chęć przygotowania czegoś smacznego na swoje urodziny, dla siebie (dla innych tylko przy okazji) i rogale czekają aż zostaną zjedzone :)

Przepis znalazłam na blogu http://artkulinaria.pl/rogale-swietomarcinskie-oryginalny-przepis
Oczywiście, ja moich rogali nie nazwę oryginalnymi, Świętomarcińskimi ale równie pysznymi :)

Dokonałam dwóch minimalnych zmian. Nie dodałam do białego maku 2 łyżek skórki pomarańczowej, ponieważ moje dzieci jej nie lubią. Druga - posypałam rogale pokruszonymi płatkami migdałowymi. To akurat z lenistwa ;) Nie chciało mi się obierać kolejnej porcji migdałów ze skórki i siekać ich.
No, i oczywiście nie wyszły mi tak ładne i kształtne ;)

Masa z białego maku:

500 g białego maku
300 g okruchów biszkoptowych
500 g cukru (ja, jak autorka przepisu sugerowała użyłam 250 g cukru i 250 g miodu)
85 g masła
85 g rodzynek
85 g orzechów (wg sugestii autorki dodałam 100 g migdałów)
5 jajek

Na początek upiekłam biszkopt na okruchy biszkoptowe z 5 jaj (można użyć biszkoptów). Przy pieczeniu biszkoptu mam zasadę, że tyle ile używam jajek, tyle dodaje łyżek mąki i cukru. Białka ubijam na sztywną pianę, cały czas ubijając dodaje cukier i kolejno po jednym żółtku. Dodajemy mąkę i delikatnie mieszam łyżką. Aby biszkopt ładnie wyrósł dodaje odrobinę octu.

Mak płuczemy, wkładamy do garnka, zalewamy wrzątkiem i gotujemy 30 minut. Mielimy trzykrotnie używając sitka o najmniejszych oczkach.
Migdały sparzamy wodą, obieramy ze skórki i mielimy.
W garnku topimy masło, dodajemy miód, cukier, posiekane rodzynki i migdały (jeśli dodajecie skórkę pomarańczową to należy ją dodać w tym momencie) Podgrzewamy na małym ogniu kilka minut. Dodajemy zmielony mak i smażymy na małym ogniu 5-10 minut. Studzimy, Dodajemy okruchy biszkoptowe i po jednym jajku, cały czas ucierając. Kolejne jajka dodajemy dopiero wtedy, kiedy poprzednie zostanie dokładnie wmieszane. Kontrolujemy gęstość masy, gdyby robiła się rzadka nie dodajemy kolejnych jajek.



Ciasto półfrancuskie:
400 ml mleka
kg mąki pszennej
120 g cukru
120 g masła
2 jajka i 1 żółtko
szczypta soli
20 g świeżych drożdży

300 g masła, które należy włożyć do zamrażalki

Składniki na ciasto drożdżowe wyciągamy godzinę wcześniej z lodówki, aby osiągnęły temperaturę pokojową. Mleko podgrzewamy, żeby było ciepłe ale nie gorące.
Przygotowujemy rozczyn z drożdży: w misce rozcieramy drożdże z 2 łyżeczkami cukru, dodajemy 3 łyżki mąki, wlewamy 100 ml ciepłego mleka. Mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia na 30 minut.
Zamrożone masło ścieramy na tarce o dużych oczkach i wkładamy do lodówki.
Po wyrośnięciu, ciasto drożdżowe przebijamy pięścią, zagniatamy i rozwałkowujemy na kształt prostokąta. Zimne masło wykładamy na 2/3 ciasta, 1/3 ma pozostać pusta. Ciasto składamy do środka na 3 części, zaczynając od pustej strony, następnie składamy do środka część wyłożoną masłem. Powstają nam 3 warstwy ciasta i dwie warstwy masła. Dociskamy i wałkujemy na kształt prostokąta. Składamy znów w ten sam sposób i wkładamy do lodówki na 3- minut. Czynność wałkowania i składania powtarzamy jeszcze 2 razy, za każdym razem chłodząc ciasto w lodówce przez 30 minut.

Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt o grubości 0,5 cm i wycinamy trójkąty o dość długich bokach. Na każdy trójkąt nakładamy masę makową, pozostawiając pusty niewielki margines po bokach. Zwijamy rogale od podstawy i lekko zakręcamy końce.

Rogale układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i zostawiamy 30 minut do wyrośnięcia.

Pieczemy w 180 stopniach C ok. 20 minut, aż do zarumienienia (niektóre moje giganty potrzebowały 35 minut ;) )



Lukier: cukier puder + gorąca woda
Migdały do posypania rogali

Do małego rondelka wlewam wodę, tylko tyle, by przykryła dno i dodaje ok. 0,5 kg cukru pudru. Jeśli lukier jest za gęsty dodaje kilka kropli wody, jeśli za rzadki dosypuje cukru pudru.
Rogale od razu po upieczeniu polewamy lukrem i posypujemy migdałami.

sobota, 31 października 2015

Mus z dyni

Przygotowanie musu z miąższu dyni jest podstawowym krokiem większości potraw z dyni. Jedynie do ciasta dyniowego użyłam surowego miąższu startego na tarce.


Dynie kroimy na kawałki. Układamy na blasze do pieczenia. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 stopni C (na termoobiegu) przez 30 minut. Studzimy. Łyżką zbieramy miąższ ze skórki i miksujemy na gładką masę.


czwartek, 27 listopada 2014

Makówka

Święta co raz bliżej (wbrew pozorom), więc czas pomyśleć o świątecznym menu. Wierzcie mi, w moim przypadku nie jest to przesada. Mam tak mało wolnego czasu, że muszę ze sporym wyprzedzeniem wszystko planować, żeby w ostatnim momencie nic mnie nie zaskoczyło ;)

Kto pochodzi ze Śląska z całą pewnością zna ten świąteczny deser. Oczywiście są różnice w przepisach, wszystko zależy od tego, jaki przepis kto wyniósł z domu i jak "przerobił" go pod siebie.

Proszę za wyrozumiałość co do zdjęcia - jest dość stare, nowe stworze dopiero w Wigilie ;)

chałka
ok. litr mleka - trudno określić ilość, ponieważ nigdy się nad tym nie zastanawiałam, w trakcie przygotowywania okazuje się, ile trzeba go użyć ;) + 150 ml do moczenia chałki
bakalie: rodzynki, orzechy włoskie, orzechy laskowe, suszone owoce, daktyle, migdały
400 g maku
3 łyżki miodu

Mak parzymy i mielimy dwukrotnie. Mleko stawiamy na ogniu, gdy się zagotuje dorzucamy mak. Gotujemy tak długo aż masa zacznie gęstnąć. Często mieszamy, żeby mak się nie przypalił. Gdy masa będzie gęstnieć dorzucamy bakalie (jakie kto lubi). Zdejmujemy masę z ognia.


Do głębokiego talerza nalewamy ok. 150 ml ciepłego mleka i rozpuszczamy w nim miód. Chałkę kroimy i każdą kromkę moczymy w mleku.

W naczyniu układamy warstwę namoczonej chałki, po czym wylewamy warstwę masy makowej. Powtarzamy czynność aż do zużycia masy makowej, z tym, że masa makowa powinna kończyć deser.


sobota, 8 marca 2014

Gorąca biała czekolada

W taki dzień jak dziś, nawet, gdy na co dzień unikamy słodkości, mamy pretekst, by jednak osłodzić sobie troszkę życie. Jak to się mówi, od okazji do okazji ;) Dzień Kobiet jest raz do roku, więc nie powinnyśmy sobie tego dnia odmawiać niczego ;)
Co prawda, ja dziś nie zaszalałam. Niestety odsypianie do popołudnia po nocnym dyżurze, męcząca reszta dnia  z moimi mały łobuzami, nie nastraja, aby wieczorem jeszcze piec/gotować coś skomplikowanego. Ale, myślę, że Gorąca Biała Czekolada jest mimo wszystko dobrą pozycją na dzień kobiet. Dla tych, które jeszcze nie zdążyły zrobić sobie dziś małej przyjemności, jest to idealny pomysł - szybki, prosty i pyszny :)

100 g białej czekolady
200 ml śmietany 30%
laska wanilii
bita śmietana do dekoracji



Czekoladę rozpuszczamy w śmietance. Dodajemy ziarna wanilii, mieszamy i przelewamy do wysokiej szklanki. Dekorujemy bitą śmietaną.

Jeśli chcesz, by czekolada była gęstsza, dodaj łyżkę mleka w proszku lub mąki kukurydzianej. Ewentualnie możesz użyć połowę porcji śmietanki lub podwoić ilość czekolady. Opcji jest wiele ;)

Wszystkiego najsmaczniejszego w Dniu Kobiet :)

wtorek, 24 grudnia 2013

Makówka

Obiecany, wczorajszy post ;)

300 g maku
1,5 l mleka +  0,5 l mleka do moczenia chałki
300 g rodzynek
100 g orzechów włoskich
100 g orzechów laskowych
200 g płatków migdałowych
100 g całych migdałów
chałka

Mak  parzymy i mielimy 2 razy. Następnie gotujemy w 1,5 l mleka około godziny mieszając co kilka minut. Mak będzie chłonął mleko i gęstniał. Można dolewać mleka jeśli mak będzie za gęsty - musi być dobrze  nasiąknięty mlekiem.

Migdały sparzyć wrzątkiem i obrać ze skórki. Dodajemy wszystkie bakalie i jeszcze chwilę gotujemy, ciągle mieszając.

Mleko podgrzewamy, wlewamy do głębokiego  talerza. Dodajemy łyżkę miodu.
Chałkę kroimy w plastry i moczymy w mleku.

Układamy w misce warstwę chałki i przekładamy warstwą maku. Znów warstwa chałki i przekładamy warstwą maku.

niedziela, 22 grudnia 2013

Moczka

Moczka, to tradycyjna Śląska potrawa Wigilijna. Choć bardziej jest to deser, ponieważ jest baaaardzo słodka ;)
Mimo, że nie mieszkam już na Śląsku przywiozłam tę tradycję ze sobą (łącznie z makówką, której przepis wrzucę jutro) :)

250 g piernika lub "Katarzynek" lub krajanki piernikowej
200 g migdałów
400 g rodzynek
150 g suszonych śliwek
50 g daktyli
150 g orzechów laskowych
gorzka czekolada
2-3 litry wody
3 łyżki cukru


Piernik moczymy kilka godzin. Jeśli używamy "Katarzynek" lub krajanki wystarczy ok. godziny moczenia. Migdały sparzyć i obrać ze skórki.
Dodajemy do rozpuszczonego piernika migdały, rodzynki, orzechy, daktyle i pokrojone śliwki.

Wszystko gotujemy na wolnym ogniu 30 minut. Dodajemy czekoladę i cukier - ja osobiście cukru nie dodaje. Jeszcze chwilę gotujemy na wolnym ogniu, cały czas mieszając, żeby nam się nie przypaliło.

Moczka musi być bardzo gęsta. Nawet, jeśli na początku wydaje się nie za gęsta to w trakcie gotowania zgęstnieje.

wtorek, 10 grudnia 2013

Czekolada klasyczna na gorąco z chilli

Idealna na długie, zimowe wieczory jak i na poprawę koncentracji podczas nauki do egzaminów :)
Przepis jest raczej niestandardowy, ponieważ czekoladę przygotowałam przed chwilką instynktownie ;)
Czekolada wychodzi bardzo gęsta, także dobrze mieć  w pobliżu szklankę z wodą.

200 ml mleka
tabliczka gorzkiej czekolady
laska wanilii
kilka płatków chilli
bita śmietana
laska cynamonu (nie koniecznie)



Mleko wlewamy do rondelka i dodajemy czekoladę połamaną na kosteczki. Rozpuszczając czekoladę należy ją często mieszać, żeby się nie przypaliła.
Laskę wanilii nacinamy wzdłuż i wyjmujemy nasionka, które od razu dodajemy do czekolady.
Wrzucamy kilka płatków chilli ale naprawdę nie wiele, chyba że lubimy ekstremalnie ostre smaki ;)


Dekorujemy bitą śmietaną i posypujemy startym cynamonem (którego, tak nawiasem mówiąc, nie widać na moim zdjęciu, ponieważ jest zbyt subtelny ;) ).

czwartek, 7 lutego 2013

Pączki

Dziś tłusty czwartek, a więc mogę zamieścić tu tylko jeden przepis – na pączki. No, tak właściwie to jeszcze faworki są typowym przysmakiem na tłusty czwartek i ostatki ;) Ale ja zdecydowałam się w tym roku na usmażenie dużej ilości pączków ;) Wolę je zrobić sama głównie ze względu na dzieci, chce wiedzieć, że nie zjedzą pączków smażonych na starym tłuszczu z marmoladą zawierającą mnóstwo sztucznych barwników.

Na początek napiszę kilka zasad, które są ważne przy ciastach smażonych, a znalazłam je w baaardzo starej książce kucharskiej, która nie ma już nawet okładki i jest mocno sfatygowana ale ma tradycyjne przepisy na różne rodzaje ciast:

1. Do ciasta należy dodać odrobinę spirytusu, octu lub kwasku cytrynowego, ponieważ zapobiega to nadmiernemu wchłanianiu tłuszczu.
2. Ograniczmy dodatek cukru do ciasta, ponieważ powoduje on przypalanie się pączków oraz faworków.
3. Smażyć należy w dużej ilości, dobrze rozgrzanego tłuszczu, aby mogły swobodnie pływać.
4. Do smażenia najlepiej używać smalcu lub oleju (ja używam tylko rzepakowego).
5. Należy przestrzegać właściwej temperatury tłuszczu: niska powoduje, że ciasto nasiąka olejem; zbyt wysoka, że ciasto się przypala.
6. Po usmażeniu szybko odsączamy pączki i faworki, układając je np. na papierowym ręczniku kuchennym, a następnie udekorować cukrem pudrem lub lukrem.


Przepis, który podam jest na ok. 18 pączków.

8 żółtek
6 łyżek cukru
100 g drożdży świeżych
cukier waniliowy (chodzi o cukier z prawdziwą wanilią! ;) )
2,5 szklanki mleka
100 g masła
8 łyżek oleju
1 kg mąki
łyżeczka octu lub spirytusu

nadzienie w zależności od upodobania, ja użyłam dżemu truskawkowego ze swojej spiżarni

ok. 1,5-2 l oleju do smażenia

Lukier:
woda
cukier puder

Na początek robimy rozczyn: drożdże rozkruszamy, zasypujemy 2 łyżkami cukru i zalewamy 0,5 szklanki ciepłego mleka. Mieszamy, żeby drożdże się rozpuściły. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia.

Żółtka ucieramy z resztą cukru i cukrem waniliowym (w dużej misce).
Resztę mleka podgrzewamy z masłem aż do rozpuszczenia. Dolewamy do żółtek. Wsypujemy mąkę, dodajemy rozczyn i ocet. Wyrabiamy ciasto. Na koniec dodajemy 8 łyżek oleju. Nakrywamy ściereczkę i odstawiamy do wyrośnięcia.

Zaczynamy formowanie pączków. Ważne jest, by nadziać pączki przed smażeniem! Bierzemy porcję ciasta, rozpłaszczamy i nakładamy np. dżem. Brzegi zbieramy do góry i zlepiamy. Kładziemy na stolnicy podsypanej mąką. Ważne, by były położone zlepieniem do dołu.

Rozgrzewamy tłuszcz i smażymy po 3-4 pączki (zależy ile nam się zmieści). Gdy pączki się zarumienią obracamy. Gotowe wykładamy na ręczniki papierowe. Po usmażeniu i odsączeniu polewamy pączki lukrem, czekoladą czy na co tam mamy ochotę.


Lukier: podgrzewamy odrobinę wody i dosypujemy cukier puder, aż do uzyskania gęstej konsystencji. Gdyby lukier nam zastygnął przed skończeniem lukrowania pączków, wystarczy go podgrzać – spowoduje to rozrzedzenie i możliwość dalszego dekorowania.


Smacznego!



środa, 6 czerwca 2012

Zielony mus

Bardzo smaczny i orzeźwiajacy deser na goracy dzień :) Choć mój syn jest dość wybredny co do deserów, które nie sa słodyczami ten zajadał aż mu sę uszy trzęsły ;) A przepis znalazłam w Tele Tygodniu :)

4 owoce kiwi
pomarańcza
sok i skórka z cytryny
2 łyżki miodu
odrobina imbiru
2 gruszki
1/2 laski wanili - ja zastapiłam cukrem waniliowym
darść drobnych owoców do ozdoby - pominęłam


jogurt grecki - nie koniecznie




Kiwi obrać i pokroić w kostkę. Pomarańcze sparzyć, obrać i podzielić. Dodać do kiwi. Do owoców wrzucić skórkę z cytryny. Wlać miód i wsypać szczyptę imbiru. Miksować około 3 minuty. Gdyby mus był zbyt kwaśny można dodać jeszcze miodu.
Do rondla wlać 2 szklanki wody. Dodać sok z cytryny i wrzucić cukier waniliowy. Gotować pod przykryciem 5 minut.Gruszkę obrać, pokroić w ósemki i wydrażyć nasiona. Gruszki włożyć do gotujacej się wody. Gotować 10 - 15 minut. Ostrożnie wyjać, osaczyć i ostudzić.
Do szklanych pucharków  nałożyć jogurtu greckiego wg uznania. Na to wyłożyć mus z kiwi. Na środku ustawić w pionie kawałki gruszek. Wstawić do lodówki na godzinę.


Tuż przed podaniem można posypać drobnymi owocami.

poniedziałek, 14 maja 2012

Kolorowe pucharki

Zaczyna się sezon na truskawki, więc stwierdziłam, że czas pozbyć się zapasów truskawek z zamrażalki (oczywiście z domowego ogródka) ;)
Przepis zaczerpnęłam z ... "Tele Tygodnia" :D

6 dojrzałych kiwi
2 owoce mango
300 g mrożonych truskawek
300 ml gęstego jogurtu naturalnego
miód - do osłodzenia owoców




Kiwi obrać, włożyć miaższ do wysokiego naczynia, rozgnieść a następnie zmiksować z dodatkiem miodu.
Mango obrać, miaższ odkroić od pestki, a następnie zmiksować na mus z dodatkiem miodu.
Truskawki posypać odrobina cukru - użyłam brazowego, a gdy puszcza sok, zmiksować na gładko.
W wysokich i waskich naczyniach układać kolejno warstwy jogurtu i musów owocowych. Do chwili podania przechowywać w lodówce

W moim wykonaniu użyłam więcej jogurtu, by każdy mus jeść w połaczeniu z nim. A musu z mango wyszło mi tak mało, ponieważ użyłam jednego mango. Jego mała ilość rzuca się jeszcze bardziej w oczy, gdyż użyłam więcej truskawek - syn szaleje za truskawkami, więc musiałam deser dostosować do jego upodobań ;)