Znów czas na przetwory. Sezon grzybowy trwa. Ostanie zbiory przyniosły mi głównie małe borowiki, więc najlepszą rzeczą jaką mogłam z nich zrobić były właśnie grzybki marynowane :)
Całą resztę ususzyłam. Dodam jednak, że nie było tego bardzo dużo ;)
5 szklanek wody
1 szklanka octu
4 łyżek cukru
1 łyżka soli
ziele angielskie
liść laurowy
3 duże cebule
Do wody dodajemy cukier, sól, ziele i liście laurowe. Zagotowujemy. Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę i gotujemy jeszcze 3 minuty. Na koniec dodajemy ocet i zdejmujemy z ognia. Odstawiamy do ostygnięcia.
Grzybki wrzucamy do gotującej wody i gotujemy 5 minut. Po osuszeniu, grzybki wrzucamy do 3/4 wysokości słoiczka. Zalać zalewą tak, by przykrywała dokładnie wszystkie grzybki.
Pasteryzujemy przez 20 minut.
niedziela, 31 sierpnia 2014
wtorek, 26 sierpnia 2014
Sok z malin
Przyznam się, że pierwszy raz zdecydowałam się zrobić sok z malin. Było przy nim troszkę pracy ale myślę, że się opłaciło. Skorzystałam z przepisu na blogu http://kuchniaaleex.blogspot.com/ .
5 kg malin
cukier wg potrzeby
Maliny oczyszczamy i przebieramy. Zostawiamy tylko nieuszkodzone owoce. Płuczemy i suszymy.
Na dno dużego słoja (lub miski) wsypujemy warstwę cukru. Wykładamy część malin i zasypujemy cukrem. Czynności te powtarzamy do wyczerpania owoców. Warstwy cukru muszą być grube. Na górze musi być warstwa cukru.
Przykrywamy słój gazą i odstawiamy na 2-3 dni w ciepłe, zacienione miejsce.
Po upływie tego czasu mieszamy sok, na jego dnie zbierze się warstwa cukru. Przecedzamy owoce z sokiem przez sito. Dokładnie odciskamy owoce, by uzyskać jak najwięcej soku.
Małe, umyte słoiczki wyparzamy.
Uzyskany sok z cukrem zagotowujemy. Szumowiny, które będę się wytwarzać usuwamy. Sok gotujemy ok. 3 minuty.
Wrzący sok przelewamy do gorących słoiczków. Mocno zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Studzimy, nie musimy już pasteryzować.
5 kg malin
cukier wg potrzeby
Maliny oczyszczamy i przebieramy. Zostawiamy tylko nieuszkodzone owoce. Płuczemy i suszymy.
Na dno dużego słoja (lub miski) wsypujemy warstwę cukru. Wykładamy część malin i zasypujemy cukrem. Czynności te powtarzamy do wyczerpania owoców. Warstwy cukru muszą być grube. Na górze musi być warstwa cukru.
Przykrywamy słój gazą i odstawiamy na 2-3 dni w ciepłe, zacienione miejsce.
Po upływie tego czasu mieszamy sok, na jego dnie zbierze się warstwa cukru. Przecedzamy owoce z sokiem przez sito. Dokładnie odciskamy owoce, by uzyskać jak najwięcej soku.
Małe, umyte słoiczki wyparzamy.
Uzyskany sok z cukrem zagotowujemy. Szumowiny, które będę się wytwarzać usuwamy. Sok gotujemy ok. 3 minuty.
Wrzący sok przelewamy do gorących słoiczków. Mocno zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Studzimy, nie musimy już pasteryzować.
poniedziałek, 4 sierpnia 2014
"Pleśniowe" kotlety z piersi kurczaka
Przepis na kotlety jest moim unikalnym pomysłem, hehe ;) Nie ma w tym żadnej filozofii ;) Po za tym dość często robię takie filety tylko czasem coś jeszcze dodaje, tak było i tym razem ;) Pewnego, upalnego, letniego dnia zdałam sobie sprawę, że od jakiegoś czasu mam w lodówce ser z niebieską pleśnią - zakupiłam go, ponieważ miałam na niego ochotę ;) A do tego otwarta paczuszka z szynką Szwardzwaldzką i otwarty ser pleśniowy typu Camembert. A więc po kolei, jak to było....
ser lazur
ser camembert
szynka szwardzwaldzka
2 filety z piersi kurczaka
Filety delikatnie obtłukłam, lecz nie za mocno, by były dość grube. Oprószyłam tylko delikatnie pieprzem i czosnkiem.
Ułożyłam filety na patelni, na rozgrzanym tłuszczu i na wierzchu ułożyłam po plasterku szynki. Gdy filet usmażył się z jednej strony, przeżuciłam na drugą stronę z szynką. Na usmażonej stronie ułożyłam pokrojonego w kosteczkę lazura i plastry camemberta.
Gdy filety były usmażone włożyłam je na 3 minuty do nagrzanego piekarnika, by środek na pewno doszedł. Na koniec udekorowałam gałązką rozmarynu.
Podałam z sałatą lodową z sosem vinegret oraz pieczonymi ziemniaczkami.
ser lazur
ser camembert
szynka szwardzwaldzka
2 filety z piersi kurczaka
Filety delikatnie obtłukłam, lecz nie za mocno, by były dość grube. Oprószyłam tylko delikatnie pieprzem i czosnkiem.
Ułożyłam filety na patelni, na rozgrzanym tłuszczu i na wierzchu ułożyłam po plasterku szynki. Gdy filet usmażył się z jednej strony, przeżuciłam na drugą stronę z szynką. Na usmażonej stronie ułożyłam pokrojonego w kosteczkę lazura i plastry camemberta.
Gdy filety były usmażone włożyłam je na 3 minuty do nagrzanego piekarnika, by środek na pewno doszedł. Na koniec udekorowałam gałązką rozmarynu.
Podałam z sałatą lodową z sosem vinegret oraz pieczonymi ziemniaczkami.
Subskrybuj:
Posty (Atom)