poniedziałek, 4 sierpnia 2014

"Pleśniowe" kotlety z piersi kurczaka

Przepis na kotlety jest moim unikalnym pomysłem, hehe ;) Nie ma w tym żadnej filozofii ;) Po za tym dość często robię takie filety tylko czasem coś jeszcze dodaje, tak było i tym razem ;) Pewnego, upalnego, letniego dnia zdałam sobie sprawę, że od jakiegoś czasu mam w lodówce ser z niebieską pleśnią - zakupiłam go, ponieważ miałam na niego ochotę ;) A do tego otwarta paczuszka z szynką Szwardzwaldzką i otwarty ser pleśniowy typu Camembert. A więc po kolei, jak to było....

ser lazur
ser camembert
szynka szwardzwaldzka
2 filety z piersi kurczaka

Filety delikatnie obtłukłam, lecz nie za mocno, by były dość grube. Oprószyłam tylko delikatnie pieprzem i czosnkiem.


Ułożyłam filety na patelni, na rozgrzanym tłuszczu i na wierzchu ułożyłam po plasterku szynki. Gdy filet usmażył się z jednej strony, przeżuciłam na drugą stronę z szynką. Na usmażonej stronie ułożyłam pokrojonego w kosteczkę lazura i plastry camemberta.

Gdy filety były usmażone włożyłam je na 3 minuty do nagrzanego piekarnika, by środek na pewno doszedł. Na koniec udekorowałam gałązką rozmarynu.

Podałam z sałatą lodową z sosem vinegret oraz pieczonymi ziemniaczkami.

1 komentarz:

  1. teraz ja nabrałam ochoty na lazura :D super pomysł na obiadek!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń