sobota, 17 sierpnia 2019

Placki z nasionami chia

Jesteśmy w trakcie rozszerzania diety najmłodszego. Staram się tak komponować mu posiłki, żeby przy swojej małej ilości zjadanego jedzenia dostał jak najwięcej składników odżywczych. Oczywiście moje mleko to nadal podstawa  ;)

Młodzieniaszek lubi zjadać placuszki, a ja lubię mu je przygotowywać, bo nie muszę się martwić czy zje wszystko co powinien  ;)

2 łyżki nasion chia
3/4 szklanki mleka
3/4 szklanki mąki orkiszowej
1 dojrzały banan
1 jajko
Olej rzepakowy lub kokosowy do smażenia

Nasiona chia moczymy w mleku 8 godzin, żeby napęczniały.


Banana rozgniatamy, dodajemy rozbełtane jajko i dokładnie mieszamy.
Dodajemy mleko z nasionami chia i mąkę.
Ciasto jest dość gęste.


Smażymy na średnim ogniu z dwóch stron.

poniedziałek, 22 lipca 2019

Ogórki małosolne

Sezon na ogórki trwa.

U nas aktualnie zrobiły się małosolne  ;)

Przepis jest banalnie prosty, a czas oczekiwania bardzo krótki  :)

ostudzona woda przygotowana
sól
korzeń chrzanu
czosnek
kwiat kopru
ziele angielskie
pieprz ziarnisty 
liście laurowe

Do umytych słoików wrzucamy po obranym ząbku czosnku, kwiecie kopru, kawałek korzenia chrzanu, liść laurowy, kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu.

Układamy ogórki w słoiku.


Ciepłą, przygotowana wodę mieszamy z solą  - na każdy litr wody łyżka soli. Zostawiamy do ostygnięcia. Gdy woda ostygnie zalewamy ogórki wodą tak, aby nie wystawały po za wodę.

Słoiki nakrywamy gazą lub pieluchą tetrową i zabezpieczamy gumką recepturką.

Po 2-3 dniach ogórki są gotowe - można to rozpoznać po mętnieniu wody.

piątek, 7 czerwca 2019

Długa przerwa

Bardzo długo nie dodawałam nowych postów 😱 Przez ostatnie pół roku tak dużo się działo, że ciekawe przepisy zostały zepchnięte na dalszy plan i korzystałam z już sprawdzonych.

Nasz najmłodszy stał się bardzo wymagającym dzieckiem, pod tym względem, że szybko zdobywa nowe umiejętności przy czym nie chce być sam. Nie ma samotnej zabawy, gdy chce coś zrobić to z mlodzieniaszkiem w chuście.

To jest właśnie druga rzecz, przez którą brakowało mi czasu. Postanowiłam zostać Doradcą Noszenia Dzieci w Chustach i Nosidłach Miękkich. Dużo czasu poświęcam na konsultacje z rodzicami i prowadzenie strony na Facebooku jako doradca  😉


Kolejna rzecz to plany budowy domu 😱
Myślałam, że o tej porze już będziemy pisuwali się do przodu z budową. Nie przewidziała jednak, że stworzenie indywidualnego projektu domu trwa kilka miesięcy 😉 Także tego... Jeszcze się kończy nasz projekt 😉
Papierkowa robota zakończyła się na początku tego roku i od razu poszliśmy do naszego architekta. Mam nadzieję, że lada.... miesiąc 😉 projekt będzie gotowy i będzie można zacząć budować.

Postanowiłam, że w nowym domu będę miała dwie kuchnie: główna, otwartą na salon i letnia, w której będę gotować przetwory na zimę i przygotowywać duże imprezy ❤

Jedyne nowe rzeczy jakie ostatnio gotuje to przepisy z Alaantkowe BLW dla najmłodszego i często dla nas wszystkich 😁


czwartek, 20 grudnia 2018

Sos do świątecznego kurczaka/indyka/kacz

Tytułowy sos przygotowałam w tym roku po raz pierwszy.  Przepis zaczerpnęłam z programu "Najpyszniejsze Święta Jamiego". Ugotowanie sosu jest proste ale zajmuje 1,5 godziny, dlatego tak jak radzi Jamie, przygotowałam sos wcześniej i zamrozilam :)

2 marchewki
2 cebule
Łodyga selera naciowego
1 kg skrzydełek kurczaka
2 plastry surowego boczku
Liście laurowe
Sól, pieprz
1 litr wody
4 łyżki mąki 



Marchewkę obraną ze skórki kroimy na kawałki. Cebule kroimy na 4 części zajmując tylko wierzchnie, twarde łupiny. Seler naciowy kroimy na kawałki. Wszystko wrzucamy do naczynia żarowego.
Skrzydełką łamiemy kości uderzając nożem, bo w nich jest dużo smaku. Dodajemy skrzydełka do naczynia. Solimy łyżka soli, dodajemy pieprz i liście laurowe.


Całość pieczemy w piekarniku w 200 stopniach C przez godzinę.
Po tym czasie naczynie stawiamy na ogniu, dolewamy litr wody i dosypujemy mąkę. Całość dokładnie mieszamy. Rozgniatamy mięso i warzywa.
Gotujemy 20 minut. Po tym czasie sos zgęstnieje i nabierze pięknego koloru.


Gotowy sos przecedzamy.

środa, 5 grudnia 2018

Zakwas buraczany

Za nie co ponad dwa tygodnie Święta Bożego Narodzenia. Powoli należy rozpocząć przygotowania kulinarne. U mnie w domu w puszkach czekają ozdobione pierniczki i produkcja prawdopodobnie jeszcze nie jest zakończona ;) Na piernik staropolski już za późno. Za to idealny moment na przygotowanie zakwasu buraczanego na Wigilijny barszcz czerwony.

1 kg buraków
5 ząbków czosnku
2 liście laurowe
4 ziela angielskie
1 litr wody przegotowanej, ostudzonej
1 łyżka wody z kapusty kiszonej lub 1 kromka chleba razowego
1 łyżka soli

Buraki myjemy, cienko obieramy ze skóry i kroimy w grube plastry. Plastry buraków umieszczamy w szklanym naczyniu - ja używam słoików. Dorzucamy obrane i przekrojone na pół ząbki czosnku, liście laurowe i ziele angielskie.

Wodę mieszamy z sokiem z kiszonki i solą. Zalewamy buraki.
Jeśli zamiast soku z kiszonki używamy chleba, chleb kładziemy na burakach, wodę mieszamy z solą i zalewamy buraki.
Całość musi być dobrze przykryta wodą. Słoiki zabezpieczamy gazą lub pieluchą tetrową - ja w tym roku zastosowałam nie używaną pieluszkę tetrową w żółte kaczuszki ;)


Odstawiamy na 5-7 dni. Po tym czasie zakwas przelewamy do butelek lub słoików przez sito, szczelnie zakręcamy i przechowujemy w lodówce.

Zakwas można przechowywać do kilku tygodni.

Należy codziennie zaglądać do buraków. W razie powstawania szumowin należy je usunąć.

niedziela, 28 października 2018

Zupa krem z dyni

Dawno nie dodawałam nowych przepisów, ponieważ co innego zaprzątało mi głowę i zajmowało czas. Przygotowywałam się do porodu, a ostatni miesiąc opiekowałam się naszym najmłodszym, trzecim synem :) W końcu zaczęłam znajdować czas na gotowaniu w natłoku obowiązków i między krótkimi drzemkami niemowlaka ;)
Aktualnie mamy sezon na dynie w pełni, a zupa krem z dyni to obowiązkowy rozgrzewacz na jesienne słoty. Zupa jest bardzo prosta do zrobienia, trzeba tylko pamiętać, że dynia bardzo się lubi z przyprawami i trzeba ją dobrze doprawić, żeby nie była mdła. Krem z dyni można podać z grzankami, grzaneczkami, groszkiem ptysiowym czy pieczonymi batatami - ta wersja wyjątkowo przypadła mi do gustu.

dynia ok. 1kg - ja używam pół na pół dyni hokkaido i dyni makaronowej
marchewka
duża cebula
2 ząbki czosnku
szklanka mleczka kokosowego
2 bataty
imbir
gałka muszkatołowa 
sól, pieprz
suszone zioła wg uznania - u mnie tymianek
woda

Dynie i marchewkę obieram ze skórki i kroje w kostkę.
Cebulę i czosnek drobno siekam i podsmażam na oleju rzepakowym. Następnie dorzucam dynię i marchewkę i podsmażam wszystko chwilę. Zalewam dynię wodą - wody dodaje tylko tyle, żeby zakryła dynię. Gotuję aż dynia będzie miękka.
Gdy warzywa są miękkie miksuje wszystko na gładką masę.
Zupę doprawiam solą, pieprzem, imbirem i gałką muszkatołową wg uznania - ja lubię dość ostrą zupę ;) Dla złagodzenia smaku dolewam mleczko kokosowe i jeszcze raz zagotowuje.


Bataty obieram ze skórki, kroje w plastry i układam na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Posypuje je tymiankiem i smaruje za pomocą pędzelka oliwą z oliwek. Piekę ok. 20 minut w 180 stopniach C.


Zupę nalewamy do miseczek, układamy na wierzchu upieczone bataty. Można posypać zupę płatkami migdałów co daje dodatkowe walory smakowe.

czwartek, 30 sierpnia 2018

Zupa krem marchewkowa

Życzenie mojego pierworodnego, który bardzo lubi marchewki zwłaszcza, gdy są akurat w naszym ogródku ;)

Zupa bardzo prosta i szybka.

6 marchewek
3 ziemniaki
1,5 l wody
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1/2 łyżeczki kurkumy
sól, pieprz
słodka śmietana 30%
olej rzepakowy
natka pietruszki

W garnku z grubym dnem smażymy na oleju posiekaną cebulę, gdy się zeszkli dodajemy pokrojoną w plasterki marchewkę i chwilę podsmażamy. Zalewamy wodą, dodajemy ziemniaki i gotujemy do miękkości. Doprawiamy solą, pieprzem, imbirem i kurkumą. Całość miksujemy. Na koniec zabielamy śmietaną.


Na talerzu posypujemy zupę świeżą natką pietruszki.

Zupę można podawać z grzankami z serem o intensywnym smaku, groszkiem ptysiowym czy małymi grzaneczkami w ziołach.

Zupa nadaje się idealnie również dla najmłodszych członków rodziny, pomijamy w tedy dodatek w postaci grzanek :)