piątek, 15 czerwca 2018

Dżem truskawkowy

Nadszedł ostatni moment na zrobienie dżemu truskawkowego. Sezon powoli dobiega końca, ceny znów idą w górę. Sama prawie się spóźniłam ;) Wczoraj udało mi się zdobyć truskawki w dobrej cenie ;) Do tej pory nigdy o tym nie myślałam, bo truskawki mieliśmy w ogródku. To jest pierwszy rok odkąd pamiętam, że nie mamy swoich owoców.


Trochę nerwów kosztowało mnie wczorajsze gotowanie dżemu. Pierwszy raz mi się zdarzyło, że nie chciał zgęstnieć. Gotowałam dłużej niż zwykle - jakieś 4 godziny i wyszedł nie zupełnie ścięty. Poddałam się przy drugiej porcji truskawek  i użyłam cukru żelującego i dżemfix'u ;) Dżem wyszedł idealny, a do tego zaoszczędziłam wiele godzin i nerwów.

1 kg truskawek
250 g cukru
2 łyżki soku z cytryny

Truskawki myjemy i odszypułkowujemy. W zależności od upodobań wrzucamy do garnka całe owoce, rozgniecione lub zmiksowane. W tym przypadku użyłam całych owoców. Zasypujemy cukrem i dodajemy sok z cytryny. Całość gotujemy ok. 3 godziny na niewielkim ogniu, żeby się nie przypaliło. 
Gorący dżem przelewamy do wyparzonych słoików i ustawiamy górą do dołu na 5 minut.


Jeżeli robimy dżem z dodatkiem cukru żelującego lub dżemfixów należy postępować zgodnie z instrukcją na opakowaniu.
Najlepiej używać pomocników w stosunku 1:1 - każdy wystarcza na 1 kg owoców.

Humor znacząco poprawiło mi po drodze upieczone ciasto z truskawkami ;) Kiedy dżem nie gęstniał ja raczyłam się słodkościami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz