wtorek, 23 grudnia 2014

Sernik na piernikowym spodzie

Przepis z Gwiazdkowej Cukierni Lidla :) Nie spodziewałam się, że wyjdzie aż tak pyszny :D


Kruche ciasto czekoladowe:
200 g mąki typu 650
15 g kakao
5 g przyprawy do piernika
75 g cukru
opakowanie cukru waniliowego
150 g margaryny
1 żółtko

Mąkę i kakao przesiewamy do naczynia miksera, dodajemy przyprawę do piernika, cukier, cukier waniliowy i margarynę. Wszystkie składniki miksujemy, w trakcie dodając żółtko. Kiedy ciasto się połączy formujemy wałek, owijamy folią spożywczą i wstawiamy do zamrażarki na 40-50 minut (ja włożyłam na 20 minut i wystarczyło).

Spód piernikowy:
180 g margaryny
140 g czekolady deserowej
100 g miodu
15 g przyprawy do piernika
4 jajka
40 g cukru trzcinowego
2 opakowania cukru waniliowego
125 g mąki tortowej
20 g mąki ziemniaczanej
10 g proszku do pieczenia

W garnku rozpuszczamy margarynę, czekoladę i miód, co chwilę mieszając. Następnie dodajemy przyprawę do piernika, mieszamy. Całość podgrzewamy, ale nie zagotowujemy. Odstawiamy z ognia i studzimy.
Ubijamy jajka z cukrem trzcinowym i waniliowym na puszystą masę. Mąkę, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia przesiewamy, a następnie łączymy z ubitymi jajkami i przestudzoną masą czekoladową. Całość wlewamy do formy (24x34 cm) wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem i oprószonej mąką. Pieczemy w temperaturze 160 stopni C przez 18-20 minut (termoobieg).

Masa serowa:
1 kg twarogu sernikowego
150 g cukru
50 g miękkiej margaryny
2 opakowania cukru waniliowego (w tym przypadku dodałam cukier puder i 2 laski wanilii - mam ich tak dużo, że walają mi się po szufladzie ;) )
40 g budyniu waniliowego
200 g śmietany kremówki
4 jajka

Ja wszystkie składniki wrzucam do robota kuchennego i miksuje do uzyskania gładkiej konsystencji. Gotową masę rozprowadzamy na piernikowym spodzie.
Kruche ciasto czekoladowe wyjmujemy z zamrażarki i ścieramy na tarce. Posypujemy nim wierzch ciasta.
W oryginale jest, aby wierzch piernikowego spodu ściąć, zetrzeć na tarce i wymieszać z wiórkami kruchego ciasta.


Pieczemy w 180 stopniach C (bez termoobiegu) około 50 minut. Sernik studzimy 25 minut w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.

Placek z ciasta francuskiego z pieczarkami

Przyznam, że pierwszy raz przygotowuję tę potrawę, więc nie mogę stwierdzić, czy warto, czy nie warto ;) Zaryzykowałam, wygląda smacznie na surowo (zapiekę dopiero jutro przed samą kolacją), więc przypuszczam, że zapieczone będzie równie dobrze wyglądać, a i oczywiście mam nadzieje, że smakować :)

opakowanie ciasta francuskiego
0,5 kg pieczarek
1 czerwona cebula i 1 biała
2 łyżki oleju do smażenia
natka pietruszki
lubczyk
sól, pieprz
żółtko



Ciasto przekrawamy na pół wzdłuż. Pieczarki myjemy i kroimy, cebulę kroimy w paseczki. Cebulę zeszklić, następnie dodać pieczarki, zioła i przyprawy i dusimy na małym ogniu. Połowę ciasta układamy w naczyniu żaroodpornym, nakładamy farsz na ciasto, przykrywamy drugą połową ciasta i dokładnie zalepiamy brzegi.


Wierz placka nakłuć i posmarować żółtkiem. Piec w 200 stopniach C przez 40 minut, aż nabierze złotej barwy (u mnie ta część będzie wykonana jutro).

24.12 - upieczony placek :)


poniedziałek, 22 grudnia 2014

Świąteczne babeczki

Nic wyszukanego, nic trudnego, a jak cieszącego zarówno małych jak i dużych.
Wystarczy jakikolwiek przepis na suche ciasto - czy to na babeczki, czy to na zebrę, czy nawet babkę.


W zeszłym roku były babeczki choinki, a w tym doszły u mnie również gwiazdy i "piernikowe" ludziki ;)

Przepis na wszystkie babeczki:
2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki cukru
3 łyżki przyprawy do piernika
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka mleka
1 jajko
50 ml oleju



W misce łączymy ze sobą wszystkie suche składniki, w drugiej misce łączymy wszystkie mokre składniki. Następnie do suchych składników dodajemy płynne i mieszamy łyżką. Gotową masę wylewamy do foremek do 3/4 wysokości. Aby zrobić później choinki musimy użyć zwykłych okrągłych foremek. Pieczemy w 180 stopniach C ok. 15-20 minut - do suchego patyczka.



Na choinki:
200 ml śmietany 30 %
śmietan-fix
zielony barwnik

Ubijamy śmietanę, dodajemy śmietan-fix dla uzyskania większej gęstości. Pod koniec ubijania dodajemy zielony barwnik. Dekorujemy babeczki śmietaną na kształt choinki. Możemy posypać posypką, która będzie imitować bombki :)

czwartek, 27 listopada 2014

Makówka

Święta co raz bliżej (wbrew pozorom), więc czas pomyśleć o świątecznym menu. Wierzcie mi, w moim przypadku nie jest to przesada. Mam tak mało wolnego czasu, że muszę ze sporym wyprzedzeniem wszystko planować, żeby w ostatnim momencie nic mnie nie zaskoczyło ;)

Kto pochodzi ze Śląska z całą pewnością zna ten świąteczny deser. Oczywiście są różnice w przepisach, wszystko zależy od tego, jaki przepis kto wyniósł z domu i jak "przerobił" go pod siebie.

Proszę za wyrozumiałość co do zdjęcia - jest dość stare, nowe stworze dopiero w Wigilie ;)

chałka
ok. litr mleka - trudno określić ilość, ponieważ nigdy się nad tym nie zastanawiałam, w trakcie przygotowywania okazuje się, ile trzeba go użyć ;) + 150 ml do moczenia chałki
bakalie: rodzynki, orzechy włoskie, orzechy laskowe, suszone owoce, daktyle, migdały
400 g maku
3 łyżki miodu

Mak parzymy i mielimy dwukrotnie. Mleko stawiamy na ogniu, gdy się zagotuje dorzucamy mak. Gotujemy tak długo aż masa zacznie gęstnąć. Często mieszamy, żeby mak się nie przypalił. Gdy masa będzie gęstnieć dorzucamy bakalie (jakie kto lubi). Zdejmujemy masę z ognia.


Do głębokiego talerza nalewamy ok. 150 ml ciepłego mleka i rozpuszczamy w nim miód. Chałkę kroimy i każdą kromkę moczymy w mleku.

W naczyniu układamy warstwę namoczonej chałki, po czym wylewamy warstwę masy makowej. Powtarzamy czynność aż do zużycia masy makowej, z tym, że masa makowa powinna kończyć deser.


niedziela, 19 października 2014

Sernik na kruchym cieście kakaowym

Co prawda sernik już zjedzony ale udało się zrobić kilka zdjęć ;)
Przepis, który podam może niektórych zaskoczyć... a może raczej wykonanie, ale proszę mi wierzyć, nie ma opcji, by sernik się nie udał :P

Kruche ciasto: (podana porcja jest na spód i do starcia na wierzch)
3 szklanki mąki - żeby zrobić kakaowe ciasto 2 łyżki mąki zamieniamy na 2 łyżki kakao
3/4 szklanki cukru
2 żółtka
200 g masła
2 łyżki śmietany 18%

Mąkę przesiewamy i robimy na środku dołek. Wrzucamy do niego żółtka i zasypujemy cukrem. Masło kroimy w kostkę i dorzucamy do mąki. Dodajemy śmietanę. Zagniatamy szybko ciasto. Dzielimy ciasto na pół: jedną z połówek wkładamy do lodówki na ok.30 min., a drugą do zamrażalki.


Masa serowa:
kg sera twarogowego
pół kostki masła rozpuszczonego
1,5 szkl. cukru
6 jajek
budyń waniliowy
cukier waniliowy
łyżeczka proszku

Wszystkie składniki przekładamy do robota kuchennego i miksujemy na wysokim obrotach.


Blachę wysmarowaną masłem wykładamy kruchym ciastem, zalewamy masą serową. Na koniec ścieramy na tarce o grubych oczkach ciasto kruche chłodzące się w zamrażalce.

Pieczemy w 180 stopniach C ok.45 min.

piątek, 26 września 2014

Sałatka z kurczakiem i granatem oraz zupa cebulowa

Nareszcie! Udało mi się znaleźć trochę czasu i chęci na podanie obiadu w nieco innej postaci ;)

Postanowiłam wypróbować nowy przepis na zupę cebulową, który znalazłam w książce "Szybko i smacznie. Zupy." i stwierdzam, że jest najlepszy z tych, z których korzystałam do tej pory :)

Ale sama zupa to dla mnie za mało, więc mając granat pod ręką i piersi z kurczaka pomyślałam, że zrobię lekką sałatkę.

Zupa cebulowa:
60 g masła
łyżka oleju
675 g cebuli, cienko pokrojonej w krążki
łyżka soli
2 łyżki mąki
2 litry bulionu drobiowego
125 ml wytrawnego białego wina
pieprz biały

bagietka pokrojona na kromki
200 g startego twardego sera

Roztapiamy masło w dużym rondlu, dodajemy olej i cebulę. Dusimy na małym ogniu bez przykrycia 20 minut, od czasu do czasu mieszając. Posypujemy solą i mąką, dusimy jeszcze 3 minuty. Zdejmujemy z ognia i stopniowo dolewamy gorący bulion. Dodajemy wino i doprawiamy pieprzem. Dusimy na małym ogniu 30 - 40  minut.

Kromki posypujemy serem i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 160 stopni C ok. 5 minut (do rozpuszczenia sera).

Zupę podajemy posypaną dużą ilością sera i tostami.



Sałatka z kurczakiem i granatem:
pierś z kurczaka
miąższ z granatu
4 łyżki oleju
sałata lub mieszanka sałat (wg upodobania)
ser pleśniowy włoski z czerwoną skórką (może być każdy inny wyrazisty w smaku ser)


Kurczaka kroimy w paseczki, przyprawiamy i smażymy  na złoty kolor. Dorzucamy miąższ z granatu i chwilę podsmażamy. Sałatę łączymy z kurczakiem i granatem. Posypujemy pokrojonym serem.

niedziela, 31 sierpnia 2014

Grzyby marynowane

Znów czas na przetwory. Sezon grzybowy trwa. Ostanie zbiory przyniosły mi głównie małe borowiki, więc najlepszą rzeczą jaką mogłam z nich zrobić były właśnie grzybki marynowane :)
Całą resztę ususzyłam. Dodam jednak, że nie było tego bardzo dużo ;)

5 szklanek wody
1 szklanka octu
4 łyżek cukru
1 łyżka soli
ziele angielskie
liść laurowy
3 duże cebule

Do wody dodajemy cukier, sól, ziele i liście laurowe. Zagotowujemy. Dodajemy pokrojoną w piórka cebulę i gotujemy jeszcze 3 minuty. Na koniec dodajemy ocet i zdejmujemy z ognia. Odstawiamy do ostygnięcia.


Grzybki wrzucamy do gotującej wody i gotujemy 5 minut. Po osuszeniu, grzybki wrzucamy do 3/4 wysokości słoiczka. Zalać zalewą tak, by przykrywała dokładnie wszystkie grzybki.
Pasteryzujemy przez 20 minut.

wtorek, 26 sierpnia 2014

Sok z malin

Przyznam się, że pierwszy raz zdecydowałam się zrobić sok z malin. Było przy nim troszkę pracy ale myślę, że się opłaciło. Skorzystałam z przepisu na blogu http://kuchniaaleex.blogspot.com/ .

5 kg malin
cukier wg potrzeby

Maliny oczyszczamy i przebieramy. Zostawiamy tylko  nieuszkodzone owoce. Płuczemy i suszymy.
Na dno dużego słoja (lub miski) wsypujemy warstwę cukru. Wykładamy część malin i zasypujemy cukrem. Czynności te powtarzamy do wyczerpania owoców. Warstwy cukru muszą być grube. Na górze musi być warstwa cukru.
Przykrywamy słój gazą i odstawiamy na 2-3 dni w ciepłe, zacienione miejsce.
Po upływie tego czasu mieszamy sok, na jego dnie zbierze się warstwa cukru. Przecedzamy owoce z sokiem przez sito. Dokładnie odciskamy owoce, by uzyskać jak najwięcej soku.


Małe, umyte słoiczki wyparzamy.
Uzyskany sok z cukrem zagotowujemy. Szumowiny, które będę się wytwarzać usuwamy. Sok gotujemy ok. 3 minuty.
Wrzący sok przelewamy do gorących słoiczków. Mocno zakręcamy i odwracamy do góry dnem. Studzimy, nie musimy już pasteryzować.


poniedziałek, 4 sierpnia 2014

"Pleśniowe" kotlety z piersi kurczaka

Przepis na kotlety jest moim unikalnym pomysłem, hehe ;) Nie ma w tym żadnej filozofii ;) Po za tym dość często robię takie filety tylko czasem coś jeszcze dodaje, tak było i tym razem ;) Pewnego, upalnego, letniego dnia zdałam sobie sprawę, że od jakiegoś czasu mam w lodówce ser z niebieską pleśnią - zakupiłam go, ponieważ miałam na niego ochotę ;) A do tego otwarta paczuszka z szynką Szwardzwaldzką i otwarty ser pleśniowy typu Camembert. A więc po kolei, jak to było....

ser lazur
ser camembert
szynka szwardzwaldzka
2 filety z piersi kurczaka

Filety delikatnie obtłukłam, lecz nie za mocno, by były dość grube. Oprószyłam tylko delikatnie pieprzem i czosnkiem.


Ułożyłam filety na patelni, na rozgrzanym tłuszczu i na wierzchu ułożyłam po plasterku szynki. Gdy filet usmażył się z jednej strony, przeżuciłam na drugą stronę z szynką. Na usmażonej stronie ułożyłam pokrojonego w kosteczkę lazura i plastry camemberta.

Gdy filety były usmażone włożyłam je na 3 minuty do nagrzanego piekarnika, by środek na pewno doszedł. Na koniec udekorowałam gałązką rozmarynu.

Podałam z sałatą lodową z sosem vinegret oraz pieczonymi ziemniaczkami.

czwartek, 31 lipca 2014

Lazania z cukinią

Pierwszy raz robiłam i na pewno w najbliższych dniach powtórzę. Smak wyszedł rewelacyjny :)

makaron lazania
200 g żółtego sera

Nadzienie:
500 g mięsa mielonego
cebula
3 ząbki czosnku
2 łyżki koncentratu pomidorowego
1 szklanka mleka
natka pietruszki 2 łyżki oleju
łyżka bazylii
łyżeczka cukru
sól, pieprz

Sos beszamelowy:
łyżka masła
czubata łyżka mąki pszennej
2 szklanki zimnego mleka
szczypta świeżo stratej gałki muszkatałowej
sól, pieprz


Cebulę kroimy w cieniutkie piórka, a czosnek w cienkie plasterki. W dużym rondlu smażymy cebulę i czosnek do zeszklenia. Dodajemy mięso mielone i smażymy cały czas mieszając, by mięso było drobniutkie. Do mięsa dodajemy mleko oraz koncewtrat i przyprawiamy solą, pieprzem, cukrem i bazylią. Gotujemy 15-20 minut mieszając co jakiś czas. Zestawiamy z ognia. Natkę drobno siekamy i dorzucamy do nadzienia.

Umyte i osuszone cukinie kroimy w cienkie plastry. Wkładamy je do wysmarowanego tłuszczem naczynia żaroodpornego, lekko solimy i skrapiamy olejem. Pieczemy w 230 stopniach C 8-10 minut. Odstawiamy do wystygnięcia.

Sos beszamelowy: w garnku rozpuszczamy masło, dodajemy mąkę, mieszamy i smażymy energicznie mieszając przez minutę. Wlewamy zimne mleko, dokładnie mieszamy i doprowadzamy do wrzenia. Zestawiamy z ognia i doprawiamy.

Naczynie żaroodporne smarujemy olejem. Wykładamy warstwami najpierw płaty makaronu, następnie cukinię, nadzienie i znów - makaron, cukinia, nadzienie. Gdy wyłożymy warstwami wszystkie składniki, polewamy wszystko sosem beszamelowym i posypujemy stratym żółtym serem.

Zapiekamy 30 minut w 180 stopniach C.

środa, 16 lipca 2014

Konfitura z wiśni

Sezon na przetwory w pełni. W mojej spiżarni zagościły już słoiczki z dżemem truskawkowym, sokiem z truskawek, kompotem wiśniowym oraz konfiturą wiśniową.

Przepis na wszelkie konfitury i dżemy jest taki sam: dżem-fix i wg przepisu na opakowaniu odpowiednie proporcje owoców i cukru.

Ja w tym roku skorzystałam z nowości jaką jest dżem-fix 3:1, ponieważ wolę mniej słodkie dżemy, a założeniem 3:1 jest dodawanie mniejszej ilości cukru.

Jednak wiśnie są dość kwaśne, więc jeśli ktoś nie chce słodko-kwaśnej, a słodką konfiturę lepiej użyć dżem-fix 2:1 (czy czego kolwiek innego do stężenia dżemu ;) ).

3 kg wiśni
3 dżem-fix 3:1
1 kg cukru


Wiśnie drylujemy, zasypujemy w całości cukrem i dżem-fixem - mieszamy.
Ustawiamy garnek na gazie i zagotowujemy. Cały czas trzeba pilnować i mieszać wiśnie, ponieważ to jest moment, kiedy zaczynają się podgrzewać i wzbijać pianą w górę, co powoduje ogromne kipienie - sprzątanie bardzo skomplikowane jest po takiej akcji (wiem, bo gdy robiłam pierwszy raz konfiturę przydażyło mi się to ;) ).
Następnie przelewamy "miksture" do umytych w ciepłej wodzie słoiczków zanim ostygnie i zgęstnieje. Zakręcamy słoiczki, obracamy do góry dnem i zostawiamy do ostygnięcia.


Mi wyszło 10 słoiczków - 8 po 450 ml i 2 po 200 ml.

środa, 9 lipca 2014

Roladki z kurczaka z "zielonym" pesto

Przepis znalazłam na blogu http://qchenne-inspiracje.blogspot.com, którego właścicielka dba o dobrą formę, a więc roladki nie są nadmiernie kaloryczne ;) Za to niesamowicie pyszne :D

500 g fileta z kurczaka
100 g szynki szwardzwaldzkiej
"zielone" pesto - może być z pietruszki lub z bazylii
300 ml bulionu
sól, pieprz
2 łyżki oleju do smażenia

SOS:
3 łyżki śmietany
2 żółtka
1 łyżka mąki
łyżka soku z cytryny

Kurczaka rozbijamy dość cienko. Smarujemy pesto, układamy szynkę i zawijamy w roladki. Na patelni rozgrzewamy olej i smażymy roladki. Następnie podlewamy roladki na patalni bulionem i dusimy 10 minut.


Żółtka roztrzepujemy, dodajemy śmietanę i mąkę, przyprawiamy, mieszamy. Hartujemy sos łyżką gorącego bulionu. Dolewamy całość do bulionu na patelni, mieszamy.

środa, 4 czerwca 2014

Makaron z kurczakiem, boczkiem i brokułami

Kocham makarony! To pewnie dlatego mój brzuch, mimo treningu, nie chce wyglądać tak jak ja bym chciała tylko uroczo wystaje do przodu ;) Ale cóż począć, można się co najwyżej przerzucić na makaron razowy (czasem o tym pamiętam ;) ).

 Dziś makaron z dość dużą ilością dodatków ale w smaku.... wyśmienity :)

350 g makaronu np. penne
kilka różyczek brokuł
podwójny filet z kury
6 cienkich plasterków boczku
2 ząbki czosnku
8-10 suszonych pomidorów
4 łyżki oleju rzepakowego
100 ml soku pomarańczowego
1 łyżeczka czerwonego marynowanego pieprzu
2-3 gałązki tymianku
sól, pieprz



Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu. Na 4 minuty przed końcem gotowania wrzucamy brokuły.
Mięso kroimy w paseczki, doprawiamy i smażymy.
Boczek kroimy w paski, czosnek siekamy i wrzucamy  na patelnię do usmażonego mięsa.
Kiedy się wszystko podrumieni dodajemy pomidory pokrojone w paseczki i wlewamy sok pomarańczowy. Gotujemy 2 minuty.


Mieszamy sos z makaronem i brokułami. Posypujemy tymiankiem.

piątek, 18 kwietnia 2014

Babeczki do święconki

Przez ostatnie kilka tygodni dni przeciekają mi przez palce. Nawet się nie obróciłam, a tu już nadszedł Wielki Piątek. Całe szczęście, po całym tygodniu bieganiny między uczelnią, pracą a kursem nadszedł dzień wolny (a przede mną jeszcze 3 kolejne, nie licząc nocy ;) ) i miałam czas na Świąteczne przygotowania. Dziś pokażę Wam świetną alternatywę do święconki - zamiast kroić kawał z dużej, świątecznej baby możemy włożyć małą babeczkę. Prezentuje się to bardzo ładnie i jest praktyczne (zajmuje na prawdę mało miejsca).

opakowanie budyniu waniliowego
łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 kostki margaryny
1/2 szklanki cukru
3 jajka
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
2 łyżki oleju
1 łyżka octu



Miękką margarynę kroimy na kawałki i ucieramy z cukrem. Oddzielamy żółtka od białek. Żółtka dodajemy do utartej margaryny z cukrem i nadal ucieramy mikserem na niskich obrotach. Dodajemy ocet, olej, proszek do pieczenia, budyń, obie mąki i wszystko razem miksujemy na gładką masę.


Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do ciasta i delikatnie mieszamy do połączenia składników.

Foremkę silikonową  na babeczki z kominem wypełniamy masą do samego końca. Jeśli użyjemy innych w kształcie foremek, wypełniamy do 3/4 wysokości ciastem. Jeśli użyjemy foremek z innego materiału niż silikon, trzeba je albo wysmarować masłem albo wyłożyć papilotkami.
Pieczemy w 180 stopniach C 20-25 minut.

Po upieczeniu odstawiamy do wystygnięcia i dopiero wyciągamy z foremki. Polewamy np. lukrem.

     A więc Wesołego Alleluja!!! :)

wtorek, 1 kwietnia 2014

Naleśniki ze szpinakiem

Wg mojego męża, naleśniki ze szpinakiem to dobry żart Prima Aprilisowy ;) Dla niego, istnieją tylko słodkie naleśniki, a nade wszystko naleśniki z serem. Tym razem pomyślałam w kuchni tylko i wyłącznie o sobie. A co! Czasem trzeba być egoistycznym ;)

Jedynym minusem jest to, że jeśli chcemy przygotować większą ilość naleśników jest to dosyć kosztowne. Mój przepis starcza zaledwie na dwa, duże naleśniki (choć suchych naleśników może wyjść więcej ;) ).

Ciasto na naleśniki:
szklanka mleka
jajko
ok. 100 g mąki (dodaje na oko aż ciasto będzie odpowiednio gęste)
sól



Łączymy wszystkie składniki, mieszamy i smażymy cienkie naleśniki na suchej patelni.

400 g szpinaku świeżego
pół kostki sera feta
2 łyżki oleju z papryczką chilli, czosnkiem i bazylią - zalałam pokrojoną papryczkę, czosnek i bazylię olejem rzepakowym
sól



Szpinak smażymy na oleju. Pod koniec smażenia dodajemy pokrojoną w kostkę fete i solimy. W jednej linii, wzdłuż naleśnika nakładamy szpinak. Zawijamy w rulony i podsmażamy na patelni na rumiano.

Dla mnie naleśniki ze szpinakiem biją na głowę każdą inną postać naleśnika ;)

niedziela, 16 marca 2014

Babeczki sowy

Kolejna okazja nadeszła dość szybko ;) Urodziny mojego starszego syna. Z tej okazji upiekłam babeczki sowy, bo jak wiemy, dzieci lubią jeść to, co cieszy ich oko ;) Do zdjęć została mi ostatnia, nieco sfatygowana podróżami babeczka ;)
Przepis znalazłam na blogu "Moje Wypieki".

przepis na ulubione babeczki - ja użyłam tego przepisu: 125 g mąki, łyżeczka proszku do pieczenia, 125 g miękkiego masła, 125 g cukru, 2 jajka, 2 łyżeczki cukru waniliowego, kilka łyżek mleka 3,2% - wszystko miksujemy, pieczemy babeczki 15-20 minut w 200 stopniach C.

ciasteczka oreo (lub inne przekładane białym kremem)
pastylki m&m
100 g gorzkiej czekolady + 2 łyżki masła



Markizy rozdzielamy na pół: na część z kremem i bez kremu. Część bez kremu przekroić na pół.



Czekoladę rozpuszczamy z masłem w kąpieli wodnej. Zostawiamy by zgęstniała i troszkę przestygła. Następnie smarujemy babeczki czekoladą (babeczki muszą mieć ścięte kapelusze, żeby były płaskie). Od razu układamy na czekoladzie oczy sówek (ciasteczka z kremem) i powieki (połówki bez kremu). Dzióbki i źrenice robimy z kolorowych pastylek.


sobota, 8 marca 2014

Gorąca biała czekolada

W taki dzień jak dziś, nawet, gdy na co dzień unikamy słodkości, mamy pretekst, by jednak osłodzić sobie troszkę życie. Jak to się mówi, od okazji do okazji ;) Dzień Kobiet jest raz do roku, więc nie powinnyśmy sobie tego dnia odmawiać niczego ;)
Co prawda, ja dziś nie zaszalałam. Niestety odsypianie do popołudnia po nocnym dyżurze, męcząca reszta dnia  z moimi mały łobuzami, nie nastraja, aby wieczorem jeszcze piec/gotować coś skomplikowanego. Ale, myślę, że Gorąca Biała Czekolada jest mimo wszystko dobrą pozycją na dzień kobiet. Dla tych, które jeszcze nie zdążyły zrobić sobie dziś małej przyjemności, jest to idealny pomysł - szybki, prosty i pyszny :)

100 g białej czekolady
200 ml śmietany 30%
laska wanilii
bita śmietana do dekoracji



Czekoladę rozpuszczamy w śmietance. Dodajemy ziarna wanilii, mieszamy i przelewamy do wysokiej szklanki. Dekorujemy bitą śmietaną.

Jeśli chcesz, by czekolada była gęstsza, dodaj łyżkę mleka w proszku lub mąki kukurydzianej. Ewentualnie możesz użyć połowę porcji śmietanki lub podwoić ilość czekolady. Opcji jest wiele ;)

Wszystkiego najsmaczniejszego w Dniu Kobiet :)

niedziela, 16 lutego 2014

Sałatka z kapusty pekińskiej

Bardzo prosta, bardzo smaczna, idealna na szybkie śniadanie lub na ugoszczenie gości (zwłaszcza tych niezapowiedzianych ;) ).

mała kapusta pekińska lub pół dużej
podwójny filet z piersi kurczaka
przyprawa gyros
ok. 70 g cebulki prażonej
ogórek zielony
5 łyżek majonezu
łyżeczka musztardy




Kapustę szatkujemy, dodajemy ogórka pokrojonego w półkola w skórce.
Fileta kroimy w kosteczkę i smażymy z przyprawą gyros. Wszystko razem mieszamy i dodajemy prażoną cebulkę.
Majonez mieszamy z musztardą, następnie dodajemy sos do warzyw z kurczakiem i dokładnie mieszamy.


Sałatka gotowa do podania ;)

P.S. Zdjęcie średnio ładne ale musiałam zrobić szybko, zanim sałatka znikła w całości ;) Jednak gwarantuje - smakuje pysznie :)

piątek, 14 lutego 2014

Walentynkowe babeczki

Wracam po baaardzo długiej przerwie w Walentynkowy wieczór. W ostatnim czasie nie miałam ani czasu, ani chęci, ani siły na gotowanie i pieczenie - praca, sesja, dzieci...
Nie jest też tak, że wracam 14 lutego dlatego, że jakoś specjalnie obchodzę ten dzień (jak większość osób) ale jednak świadomość, że dziś Walentynki dała mi siły, by upiec po pracy choć babeczki. Po za tym, babeczki są przecież pyszne, proste i szybkie do zrobienia, a silikonowe foremki w kształcie serduszek wyglądają uroczo ;)

Przepis znaleziony na blogu "Moje wypieki". Tak po za tym przepisem jest tam również mnóstwo innych, świetnych przepisów, więc jeśli ktoś jeszcze nie zna tego bloga to polecam :)

70 g mąki pszennej
30 g kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 jajka
100 g cukru trzcinowego
1 łyżka wody z kwiatu pomarańczy - ja pominęłam
40 g masła roztopionego i ostudzonego



Mąkę, kakao i proszek do pieczenia mieszamy razem.

Jajka, cukier i wodę pomarańczową miksujemy na puszystą masę. Powoli dosypujemy suche składniki, mieszamy. Na końcu wlewamy masło.

Piekarnik nagrzewamy do 230 stopni C. Foremki napełniamy masą. Pieczemy 4 minuty, następnie zmniejszamy temperaturę do 200 stopni C i pieczemy jeszcze 5 - 10 minut do tak zwanego suchego patyczka (to zależy od wielkości foremek).

Życzę wszystkim słodkich Walentynek! ;)

niedziela, 5 stycznia 2014

Schab pieczony w sosie z szarej renety

Pierwszy post w tym roku... troszkę późno ale przepis na  schabik z Nowego Roku ;)
Przepis usłyszałam w pracy od kilku koleżanek, wszystkie wychwalały, że taki dobry, taki soczysty, że nie mogłam nie sprawdzić :) Potwierdzam: schab jest soczysty, dzięki pieczeniu w jabłkach i pyszny, zarówno na ciepło jak i na zimno do kanapek. Jednak bardzo ważne jest, że nie można użyć jakichkolwiek jabłek!

1,5 kg schab
1 kg szarej renety (ewentualnie antonówki)
5 dużych cebul
majeranek
sól, pieprz

Sól, pieprz i majeranek podgrzewamy na suchej patelni. Obtaczamy schab w ciepłych przyprawach i odstawiamy na 2-3 godziny (najlepiej na całą noc) do lodówki.
Schab kładziemy na blaszce lub naczyniu żaroodpornym i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 30 minut w 180 stopniach C. Następnie wysuwamy schab i posypujemy na wierzchu cebulką pokrojoną w piórka oraz obkładamy jabłkami pokrojonymi w ósemki z wyciętymi gniazdami nasiennymi (ale w skórkach) i pieczemy resztę czasu, w tym przypadku godzinę.


Zasada pieczenia schabu jest taka: 30 minut pieczemy bez cebuli i jabłek każdy schab bez względu na wagę. Reszta czasu pieczenia to w zależności od kg schabu - jeśli schab waży 1,5 kg łączny czas pieczenia to 1,5 godziny, więc dopiekamy jeszcze godzinę; jeśli schab ma 2 kg to łączny czas pieczenia to 2 godziny, więc "reszta czasu" to 1,5 godziny itp., itd.


Gdy schab się upiecze, zbieramy cebulkę i jabłka i miksujemy na gładką masę - powstaje nam sos.
Schab kroimy w plasterki.

Moja propozycja podania to kuskus i surówka z kiszonej kapusty.