poniedziałek, 11 listopada 2013

Gęś pieczona

Szczerze muszę przyznać, że pierwszy raz przyrządzałam i w ogóle jadłam gęś. Ale muszę również przyznać, że jej smak bardzo przypadł mi do gustu :) Niestety rzadko na co dzień jadamy gęś ale warto to robić choć od święta. Przy pieczeniu gęsi wytapia się tłuszcz (smalec gęsi), które ma wspaniałe właściwości obniżania cholesterolu! Także dla osoby, która ma zbyt wysoki poziom cholesterolu LDL polecam upieczenie gąski i jedzenie codziennie kanapeczki z wytopionym smalczykiem :)
Przepis na gęś pieczoną znalazłam na stronie http://ewa-wkuchni.blogspot.com Zrobiłam małe modyfikacje: nie użyłam przyprawy do kurczaka po węgiersku oraz sosu sojowego jasnego, a użyłam musztardy francuskiej i obierek z jabłek.

1 gęś
1 łyżka soli morskiej
łyżeczka czosnku granulowanego
łyżeczka granulowanej cebuli
łyżeczka pieprzu kolorowego
musztarda francuska
obierki z jabłek

Gęś myjemy i osuszamy. Wszystkie przyprawy mieszamy i nacieramy nimi dokładnie całą gęś.
Chwile masujemy. Środek gęsi również nacieramy przyprawami i dajemy do środka obierki z jabłek.


Gęś wkładamy do miski i zakrywamy folią spożywczą - wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc.

Następnego dnia gęś układamy w brytfance, podlewamy wodą i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 160 stopni C i pieczemy ok. 3-3,5 godziny (zależy od wielkości gęsi). W trakcie pieczenia podlewamy dość często wytopionym tłuszczem.


Gęś dzielimy i  podajemy z gotowaną czerwoną kapustą oraz pyzami ziemniaczanymi w sosie pieczeniowym.

Po upieczeniu tłuszcz można zlać do słoiczków i schłodzić. Uzyskamy aromatyczny smalec np. do smażenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz